aaa4 |
Wysłany: Śro 16:56, 11 Paź 2017 Temat postu: |
|
-Sama nie wiem.
Raczej nie sadze, zeby mi to cos dalo, gdybym znow poszla do kapitana Wheelera.
-Ja tez nie.
A przynajmniej nie ma pospiechu.
-Moze warto zadzwonic do tego Hartena w Wirginii.
-Moze.
Jednak nie spodziewalbym sie, ze on cokolwiek powie. Ci ludzie w ten sposob dzialaja. Podejrzewam, ze to on polecil przekazac ci te notatke o dokach. Zaloze sie, ze wykorzystal cie jako przynete dla tego, kto zabil Scotta. Ten mezczyzna, ktory zginal na ulicy, zapewne mial dbac o twoje bezpieczenstwo.
-To straszne.
-Dla nich jedynym kryterium jest efekt, a juz na pewno wtedy, gdy umrze lub zaginie jeden z ich ludzi.
-Zatem co nam zostaje?
-No, nie wiem jak ty, ale mnie intryguje ten Devine.
Chcialbym odwiedzic jego zaklad.
-Dlaczego myslisz, ze zechce z toba rozmawiac?
-A kto tu mowi cos o rozmawianiu? |
|